Przyjęto założenie najczęściej występujące
co do zawodników (np. lepszy forhend, słabszy atak bekhendowy, rodzaje okładzin
obrońcy, obaj praworęczni itd.) - konkretną taktykę należy dostosować
odpowiednio do oceny własnych możliwości i specyficznego przeciwnika.
Atakujący
Obrońca
Jeśli obrońca odpowiada z
grubsza założonej powyżej charakterystyce, to do gry z nim stosować się mogę
poniższe wskazówki.
Podanie
Jeśli wciąż masz trudności w
grze przeciwko długim czopom, lepiej jest na początku serwować w sposób prosty
- nie za dużo rotacji bocznej, która przyjdzie z powrotem z długich czopów
obrońcy. Dopiero w miarę nabierania lepszego czucia można zwiększać ilość
bocznej rotacji, by utrudnić obrońcy grę.
Poza tym, z uwagi na to, że
przeciwnik raczej rzadko atakuje serwisy, można sobie pozwolić na dłuższe
serwisy bez obawy o bycie skarconym kontratakiem.
Jako że przeciwnik używa
długich czopów przy większości odbiorów, wykorzystaj to zmieniając podanie w
zależności od tego, jakiego typu atak z 3. piłki chcesz wykonać. Dla
rotacyjnych topspinów, stosuj długie topspinowe serwy, które z długich czopów
przyjdą jako podcięcia, których rotacje można wykorzystać dla lepszego
podkręcenia własnego ataku. Dla szybkich, mało rotacyjnych topspinów lepiej
jest serwować długie podcięcie, które wróci jako lekka wyrzutka, idealna do
tego typu ataku. Długie puste serwy też mogę być wykorzystywane do otrzymywania
z długich czopów pustych odbiorów, które mogą być atakowane wedle uznania z
rotacją lub siłą.
Krótkich serwów można od czasu
do czasu używać by wybijać obrońcę z równowagi i otrzymywać podwyższone piłki
do kończącego ataku.
Lepiej skupić się na ukrywaniu
rotacji, niż nadawaniu silnej rotacji. Czopy łatwo radzą sobie z silną rotacją,
rotacja silnie podkręconej piłki może zostać odwrócona, wtedy możemy się
nadziać na własną rotację.
Przeciwnik ma silniejszą obronę
bekhendową, tak więc większość ataków winna być kierowana na forhend, co ma
dodatkową zaletę w postaci unikania długich czopów. Sporadyczne ataki na
bekhend wytrącą obrońcę z równowagi i powstrzymają przed pokrywaniem zbyt dużego
pola gry bekhendowym podcięciem. Jak przesunie się na stronę forhendową, można
zagrać szeroko na bekhend by go z powrotem przemieścić i ponownie otworzyć
sobie stronę forhendową do ataku.
Zagranie w jego środek też jest
dobrym pomysłem, ale należy pamiętać, że punkt środkowy obrońcy (praworęcznego)
nie znajduje się na jego biodrze ale ok. 0,5m bardziej w prawo!
Atak otwierający
Najważniejszą rzeczą jest danie
sobie czasu na atak. Przeciwnik sam nie ma dobrego ataku, więc nie będzie
wywierał presji - tak więc należy spokojnie poczekać na właściwą piłkę dla
rozpoczęcia sekwencji ataku. Jeśli obrońca zagra dobry odbiór, można przebić
piłkę na jego forhendową okładzinę gładką i przygotować się do ataku z
następnej piłki. Zależnie od własnych preferencji można też zagrać wolnego
bezpiecznego topa. Najważniejszą rzeczą jest zachowanie w świadomości tego, że
ma się do dyspozycji mnóstwo czasu by wybrać do ataku najlepszą piłkę, nie
warto więc grać ryzykownie.
Jeśli zawodnik atakujący ma
problemy z długimi czopami, może przed zaatakowaniem poczekać aż obrońca
przebije gumą gładką. Musi więc spróbować grać mu na forhend na tę okładzinę.
Jeśli obrońca pokrywa większość stołu czopami z bekhendu, dobrze jest mu zagrać
szeroko w bekhend by go przesunąć w lewo, i dopiero wtedy zagrać na forhend. Jeśli
przekręca rakietkę i gra forhend czopami, można dalej spokojnie przebijać piłkę
na obie strony aż zagra okładziną gładką - prędzej, czy później to zrobi, a
atakujący może sobie pozwolić by na to poczekać.
Po otwarciu ataku należy
uważnie obserwować odbiór. Pamiętając, że obrońca nie podcina mocno z forhendu
należy oczekiwać piłki pustej, choć niektóre mogą mieć słabą rotację. Im lepszy
atak, tym bardziej prawdopodobne jest, że będzie musiał oddać piłkę pustą.
Zagrania po pierwszym ataku
Jeśli jest się pewnym
prawidłowego odczytania rotacji i nie jest ona zbyt silna, piłkę można
zaatakować ponownie. Wybór zagrań będzie zależał od jakości odbioru i pozycji
przeciwnika. Im słabiej odbierze, tym mocniej można atakować: piłki podstawione
należy zabijać, a głębokie odbiory atakować z kontrolowaną siłą itd.
Atak winien być generalnie
skierowany na forhend, by dostać piłkę z okładziny gładkiej - na bekhend należy
grać raczej piłki kończące, by nie pozwolić obrońcy na budowanie rotacji długimi czopami.
Ponieważ obrońca od czasu do
czasu przekręca rakietkę. W takim wypadku odbiór topspina długimi czopami z
forhendu będzie silnie podcięty. Przy średniej umiejętności czytania rotacji i
pamiętając o dużej ilości czasu do dyspozycji, lepiej będzie taką piłkę przebić
i poczekać na kolejną okazję do ataku.
Wcięte odbiory winny być
starannie atakowane, lub odgrywane przebiciem w oczekiwaniu na łatwiejsza piłkę
do ataku. Odbiory, co do których rotacji nie jesteśmy pewni winny być grane
bezpieczną wyrzutką na środek po łuku wystarczająco wysokim by zapewnić
margines bezpieczeństwa, albo przebijane na środek bekhendowej połówki stołu -
obrońca przecież atakuje tylko podstawione piłki i to wyłącznie forhendem.
W skrócie
Dobry skrót może być bardzo
skuteczny, w szczególności gdy przeciwnik ma słabszą pracę nóg w kierunku do
przodu/do tyłu. Istotny jest właściwy wybór momentu takiego zagrania -
najbardziej skuteczne jest w sytuacji, gdy obrońca się cofa - nawet jeśli się
rzuci do przodu, będzie mu trudno odegrać dobrą piłkę i narazi się na silny
atak będąc przy stole.
Skrótu nie wolno nadużywać -
zagranie obrońcy musi być wystarczająco krótkie, by pozwolić na krótkie
odegranie, chyba że obrońca jest rzeczywiście zbyt wolny by dojść nawet do
dłuższej piłki! Skracanie z długich piłek jest mało efektywne.
Przeskok na bekhend
Gdy obrońca przebije gładką
okładziną na bekhend atakującego, najlepiej jest przeskoczyć i zagrać forhendowego
topspina, najlepiej na środek obrońcy albo szeroko w bekhend. Tu warto jest
spróbować zagrać piłkę wygrywającą, jeśli chce się uniknąć konieczności
kolejnego z długich czopów. Ponieważ piłka grana jest na długie czopy,
ewentualny blok lub podcięcie powinny być wolniejsze i pozostawić wystarczająco
dużo czasu na kolejne uderzenie, co jest ważne przy założeniu przeciętnej pracy
nóg atakującego.
Inną opcją jest przeskok na
forhend i siłowe zagranie po prostej. Jest to oczywiście próba zagrania
wygrywającego z zaskoczenia - jeśli obrońcy uda się zablokować piłkę, to zrobi
to okładziną gładka, a do tego naturalny będzie kierunek zagrania po
przekątnej, więc zapewne atakujący do takiej piłki juz nie dojdzie. Niemniej
jednak strategia podejmowania ryzyka przy szansach wyraźnie na swoją korzyść i
stosowana nie za często może przynosić dobre efekty.
Atak na długie czopy
Taką strategię można wypróbować
przynajmniej na początku meczu, choćby po to, by zobaczyć, czy dobrze się czyta
rotację przeciwnika. Przy grze na przebicie, zagranie pustej piłki na długie
czopy powinno wrócić też puste lub z niewielką rotacją górną - wtedy należy
spróbować ataku. Takiego zagrania atakujący może spróbować kilka razy na
początku meczu choćby po to, by zobaczyć, czy dziś jest „jego dzień”. Jeśli
ataki mu wyjdą, to świetnie, powstaje nowa możliwość taktyczna, może zacząć
grać puste przebicie na czopy, a następnie atak na forhend po prostej, im
bardziej na forhend obrońcy, tym lepiej. Jeśli obrońca odbierze takie zagranie
na bekhend atakującego lub zagra w środek, można albo znowu przebić, albo
przeskoczyć i zagrać forhendem na raz.
Jeśli pierwsze próby takich
zagrań nie wychodzą, lepiej o nich w danym dniu zapomnieć i skupić się na
innych możliwościach.
Pozwól przeciwnikowi atakować
Nie można się bać ataków
obrońcy. W końcu zawodnik atakujący jest przyzwyczajony do gry z zawodnikami, którzy
kontratakują! Kluczem do sukcesu jest uprzednie wybieranie momentu, w którym
pozwala się obrońcy na atak i niepozwalanie mu na dobre atakowanie tak, by go
można było łatwo skontrować.
Ponieważ obrońca nie będzie
atakował co drugiej piłki, trzeba go skusić zagraniem, które będzie wyglądać na
łatwe, choć wcale takim nie będzie. Wysokie przebicia ze zmienną rotacją, lub
wolne wysokie topspiny, grane głęboko na środkową część bekhendową wyglądają na
łatwe do zabicia, ale zmuszają obrońcę do przeskoczenia na forhend (skoro nie
zbija bekhendem), otwierając cały stół na uprzednio przygotowany kontratak.
Ponadto niezależnie od przygotowania kontrataku, z uwagi na inną pracę nóg
piłki te same w sobie mogą być trudne do zaatakowania dla obrońcy
przyzwyczajonego do atakowania forhend ze strony forhendowej.
Ważne jest by pamiętać, że różnicowaniem gry nie
wygrywa się wszystkich piłek, być może nawet nie większości punktów. Czasem
próbując różnicować grę, atakujący będzie też popełniał błędy. Nie powinien się tym przejmować.
Celem różnicowania gry jest
bowiem długoterminowe polepszenie taktyki gry poprzez utrudnienie przeciwnikowi
przewidywania kolejnych zagrań. Jeśli główna strategia zostanie już w
pełni zastosowana, obrońca się dostosuje
i zacznie właściwie przewidywać co zrobi atakujący (ta uwaga ma oczywiście
znaczenie przy wszystkich stylach gry).
Przy różnicowaniu gry, obrońca
musi za każdym zobaczyć co robimy, zamiast wykorzystywać antycypację do
przygotowania właściwych zagrań. Nie może sobie pozwolić na zbyt wczesne
przemieszczenie się, bo wie że atakujący ma do dyspozycji kilka możliwych
uderzeń, nawet jeśli ten ich nie zastosuje. Już sama wiedza o tym, że atakujący
może zaatakować jego przebicie długimi czopami zmusza obrońcę do uwzględnienia
takiego uderzenia, utrudniając mu odbiór innych.
Pamiętajmy o założeniach odnośnie tych
przykładowych zawodników - w praktyce zawsze okaże się, że co najmniej kilka
szczegółów wyżej opisanej taktyki trzeba będzie zmodyfikować.