Źródło: forum MyTableTennisTalk Autor: Leeston Tłumaczenie i komentarz: Albur
L
UDERZANIE PIŁKI LOBOWANEJ ! (PODSTAWY)
Czy nie uważacie za zadziwiające, że wydaje się iż każdy
myśli że lobowana piłka, ładna i wysoka, jest naprawdę łatwa do zagrania i
wygrania punktu, skoro przeciwnik znajduje się w “desperackiej” strefie !
Chodzi o to by uznać, że wysoki lob może być we właściwych
rękach śmiertelną bronią, ogłupiając przeciwnika gwałtowną zmianą tempa, kąta
odbicia i rotacji.
Jest to strategia wysokiego ryzyka, ale kluczowe zalety zagrania
loba przez “zdesperowanego” posiadającego niewielki wybór gracza są następujące
:
- Jego przeciwnik
prawdopodobnie rzadko ćwiczył zagranie na loba, stąd zapewne nie ma na niego
wypracowanego uderzenia. (Wyznaj szczerze – ćwiczyłeś przeciwko lobowi?)
- W loba można włożyć irytującą
ilość sajd- czy topspina, wówczas piłka ma paskudne odbicie od stołu, destabilizując
uderzenie przeciwnika.
- Piłka musi być posłana jak
najdalej w stół, najlepiej na białą linię tak, by była możliwie najtrudniejsza
do oceny, gdyż jej kąt odbicia i tempo znacznie różnią się spotykanych w
trakcie normalnej gry.
- Daje przeciwnikowi za dużo czasu
na przygotowanie, do czego też nie jest przyzwyczajony, więc może go to
wytrącić z równowagi
- Zapewnia graczowi czas na
dojście do siebie, a następnie na powrót do stołu (pod warunkiem, że cechuje go
dobra szybkość reakcji!)
- Jeśli zawodnik grający loba
miaał przekręconą głowę, odbiór będzie głęboko rotacyjny w bekhend, co zmusi przeciwnika do zagrania zbicia na nienatrualną
dla niego stronę (odwrócony bekhend), prze co może odkryć własny stół i
wystawić się na kontratak.
Tak więc odbierając loba, potraktuj go z szacunkiem, na
jaki zasługuje ……. Uważaj na ukryte niespodzianki w postaci sajd- czy topspina,
gdy piłka podskoczy do gory in a bok.
Jak więc należy bezpiecznie odgrywać loba? No cóż, wszystko leży w sposobie
uderzenia ………. I istnieją różne sposoby na radzenie sobie z
tym zagraniem. Na początek, jednym ze sposobów jest zastanowienie się jak
serwujący w krykiecie jest zdolny skierować piłkę wiele metrów wzdłuż boiska zachowując przy tym spory
stopień dokładności.
Jego serwujące ramię jest zupełnie proste i wychodząc z barku
wykonuje prawie pełne koło, pozwalając piłce opuścić rękę w ostatnim momencie. To działa, bo struktura serwującego ramienia
nie jest złożona, nie ma licznych stawów mogących wprowadzić zamieszanie przy
kontroli wykonywania spójnego rzutu.
No i niespodzianka ! Tak samo jest w wielu aspektach w
tenisie stołowym. Mam nadzieję, że rysunek z boku pomoże Wam to sobie wyobrazić.
Zauważcie, że ramię rozpoczynaJest to technika, której zazwyczaj uczyłem i zadziwiające
jest ujrzeć różnicę, jaką może sprawić dla gracza, który doszedł do momentu
załapania o co chodzi ……… jest bardzo
łatwe, proste i dobrze skonstruowane, tak że przy odrobinie szczęścia zmniejsza
możliwość popełnienia błędu.
Zauważcie, że wolne ramię działa niczym wahadło w taki sam sposób, jak u serwujacego w krykiecie, ustawiając się w szeregu z piłką i odpowiednio się obracając .
Gdy nabierzecie pewności siebie, zamiast uderzać płasko w
tył piłki, zacznijcie próbować uderzać ją z boku ….. to jest ZABÓJCZE ! Gdy piłka jest naładowana rotacją, leci
łukiem na boki i zmusza przeciwnika do pokonywania dłuższej drogi i jeszcze większego odkrycia stołu.
Dla naturalnego zawodnika atakującego topspinem to
uderzenie jest prawdopodobnie najbardziej naturalne. Ale koniec końców, nic nie
wiem o Was, ale przypominam jak wiele “łatwych” piłkę zostało straconych przez
błąd w uderzeniu …….. a przeciwnikowi znowu się udało wykpić bezczelnym lobem
!
Przeznaczeniem tej metody jest pomóc Wam w zrozumieniu
koncepcji, którą później będziecie mogli dalej sami dostosowywać i rozwijać.
Niech moc będzie z Wami…………… Leeston.
Uwagi ALBURA
Jest
kilka szkół grania loba - wysoko zbiciem (mocno ale męcząco i
średnio-ryzykownie), opadającą piłkę topspinem (bezpiecznie ale dosyć
słabo), bezpośrednio ze stołu (bardzo szybko alei bardzo
ryzykownie), można też grać skrótem (naprawdę trudno jest zagrać
dobrego skróta z loba). Każdy sobie coś wybierze, choć z tym
uderzaniem z boku to raczej z piłek rzeczywiście wystawionych na
kończącą.
Jak trudno może być zabić loba możecie zobaczyć na kilku filmach:
The power of lob - świetna składanka GecaPhoenix
Loby Michaela Maze'a
Trening zbijania loba - Pingskills
Pokaz loba i zbicia
w wykonaniu Waldner i Perssona
Powrót do "Leeston" Powrót do "Trening"