Strona główna
Okładziny Deski Długie czopy
Informacje różne
Video
Linki Tuning
Trening i gra
Zdrowie
Kontakt
Źródło:http://www.experttabletennis.com/relative-age-effect-chinese-table-tennis/ tłumaczenie Michał Kiełbik.
Efekt Wieku Względnego w Narodowej Kadrze Chin w Tenisie Stołowym
Ben Larcombe, 3 marca 2016
Tytuł brzmi poważnie, czyż nie? Czym u licha jest „efekt wieku względnego”?
W niniejszym artykule pozwalam sobie na przerwę w pisaniu na temat
szkolenia i sprzętu, aby rzucić trochę światła na całkiem interesuje
zjawisko dotyczące sportu wyczynowego, które uwidacznia się szczególnie
w przypadku narodowej kadry chińskiej w tenisie stołowym.
Zanim to jednak uczynię, oto krótki wstęp do efektu wieku względnego.
Czym jest efekt wieku względnego?
Oto, co Wikipedia mówi na ten temat…
Termin efekt wieku względnego (ang. relative age effect) jest stosowany
w odniesieniu do tendencji, jaka uwidacznia się na wyższych szczeblach
sportu młodzieżowego oraz akademickim, polegającej na tym, że udział
jednostek urodzonych na początku danego okresu jest wyższy niż
oczekiwany (i analogicznie niższy jest udział jednostek urodzonych w
późniejszej fazie tegoż okresu). Okresem tym najczęściej jest rok
kalendarzowy, rok akademicki lub sezon sportowy.
Tendencja ta ma swe źródło w systemie grup wiekowych, opartych na
pewnych określonych datach koniecznych do określenia przynależności do
danej grupy. Zwyczajowo dziecko urodzone po dacie granicznej do danej
grupy przynależy, a dziecko urodzone przed tą datą jest z niej
wykluczone.
Najpopularniejszą data graniczną używaną w młodzieżowej rywalizacji
sportowej jest 1 stycznia. Zarówno IOC, jak i FIFA traktują tę datę
jako graniczną, gdy chodzi o przynależność zawodnika do danej grupy
wiekowej. Ci urodzeni przed tą datą są z tej grupy wyeliminowani.
Daty graniczne, jeśli idzie o życie akademickie, określane są przez
krajowe władze – na półkuli północnej zazwyczaj jest to przełom
sierpnia i września, na półkuli południwej przełom lutego i marca.
Książka Malcolma Gladwella zatytułowana Outliers: The Story of Success,
a także SuperFreakonomics autorstwa Stevena Levitta i Stephena Dubnera
spopularyzowały tę kwestię w odniesieniu do kanadyjskiego hokeja na
lodzie, piłkarzy w Europie oraz bejsbolistów amerykańskiej MLB.
Chodzi zatem o to, że dzieci, które są względnie starsze od swoich
rówieśników robią pewne rzeczy lepiej niż ci, którzy są od swoich
rówieśników młodsi. Wydaje się, że ma to sens.
Oto dwa wykresy:
Pierwszy
wykres (powyżej) ukazuje stały spadek liczby czołowych młodych
futbolistów w Europie w miarę, jak ich data urodzenia zmienia się od
stycznia do grudnia.
Drugi wykres (poniżej) ukazuje to samo zjawisko na polu akademickim.
Absolwenci Uniwersytetu w Oxfordzie zdecydowanie częściej urodzeni byli
we wrześniu (początek roku akademickiego) aniżeli w sierpniu (koniec
roku).
Wydaje się to niezwykle niesprawiedliwe, jest to jednakże tylko efekt uboczny umieszczania dzieci w 12-miesięcznych
grupach wiekowych.
Naturalnie, dzieci urodzone
w styczniu, będące niemal rok starsze od dzieci urodzonych w grudniu będą (średnio) lepszymi
piłkarzami.
Są bowiem znacząco lepiej rozwinięci fizycznie i mentalnie.
W tenisie stołowym
Zastanowiło
mnie czy podobny efekt ma miejsce w tenisie stołowy na najwyższym
szczeblu. Cóż więc zrobiłem? Wyszukałem datę urodzenia każdego
zawodnika z listy 50 najlepszych graczy świata. Oczywiście, nie jest to
największa próbka doświadczalna na świecie, ale oto wyniki...
· Styczeń = 8
· Luty = 5
· Marzec = 3
· Kwiecień = 5
· Maj = 3
· Czerwiec = 4
· Lipiec = 2
· Sierpień = 5
· Wrzesień = 7
· Październik = 7
· Listopad = 1
· Grudzień = 0
Czułem, że coś jest na rzeczy. Na każdy miesiąc powinno przypadać mniej
więcej czterech zawodników, podczas gdy w styczniu urodziło się ich
ośmiu, natomiast łącznie w listopadzie i grudniu przyszedł na świat
tylko jeden. Wyniki nie były wszakże jednoznaczne, biorąc pod uwagę
znaczną grupę graczy urodzonych pomiędzy sierpniem i październikiem.
Wtedy dotarło do mnie, że w wielu krajach granicą pomiędzy kategoriami
wiekowymi jest 1 września. Tak w każdym razie jest w Anglii, mimo że w
rozgrywkach międzynarodowych liczy się je od 1 stycznia. Może to
tłumaczy czternastu zawodników urodzonych we wrześniu i październiku?
Tego zestawienia dokonałem pod koniec roku 2015, sądziłem podówczas, że
na tym sprawa się zakończy. Tymczasem, na początku roku 2016 odkryłem
coś jeszcze ciekawszego!
Chińska Kadra Narodowa
Efekt
wieku względnego kwitnie w środowisku, w którym dzieci są w młodym
wieku selekcjonowane i umieszczane w systemie obfitującym w
rywalizację. Doskonałym przykładem jest tu kanadyjski hokej na lodzie.
Kłopot w tym, że w wielu krajach poziom tenisa stołowego pośród
młodzieży nie jest zbyt wysoki. Selekcjonerzy kadry narodowej nie
dysponują tysiącami młodych talentów, spośród których mogą wybierać.
Niekiedy czują się szczęściarzami, jeśli mają choćby garstkę
dzieciaków, którzy prezentują się przyzwoicie i wykazują potencjał na
arenie międzynarodowej.
Inaczej ma się sprawa w Chinach. Tam system obejmuje tysiące dzieci
kroczących pingpongowym szlakiem rok po roku. Najlepszym młodym graczom
udaje się wskoczyć na wyższy poziom, pozostali są zaś odrzucani. Jest
to system bezwzględny, ale bez wątpienia skuteczny.
Jeśli efekt wieku względnego miałby gdziekolwiek zachodzić, byłby to na pewno chiński zespół narodowy w tenisie stołowym.
…i zachodzi!
Mężczyźni
Gdy
piszę niniejszy artykuł jesteśmy w trakcie trwania zespołowych
Mistrzostw Świata w Kuala Lumpur. Męska drużyna prezentuje się (jak
zwykle) mocno, jak do tej pory nie przegrali ani jednej gry – wszystkie
cztery mecze grupowe wygrali 3-0. Nie jest to żadną niespodzianką,
skoro ich zespół składa się z zawodników zajmujących pierwszą,
drugą,trzecią, czwartą i dziesiątą lokatę na światowych listach
rankingowych. Gdyby nie wygrali tych zawodów, byłaby to bodaj
największa niespodzianka w historii sportu!
Co jednak szczególnie ciekawe, to daty urodzenia tych pięciu zawodników. Oto one:
· Ma Long: 20 Października
· Fan Zhendong: 22 Stycznia
· Xu Xin: 8 Stycznia
· Zhang Jike: 16 Lutego
· Fang Bo: 9 Stycznia
Biorąc to pod uwagę, szanuję Ma Longa jeszcze bardziej!
Jak widać, trzech spośród tych pięciu graczy urodziło się w stycznia, co bez wątpienia oznaczało, że zawsze byli w grupie najstarszych zawodników w swej kategorii wiekowej.
Zhang Jike urodził się w połowie lutego, co również sytuuje go pośród najstarszych.
Oczywiście, to wszystko może być tylko zbieg okoliczności. W końcu to tylko pięciu zawodników. Spójrzmy zatem, czy w drużynie kobiet dostrzeżemy podobny wzór.
Zanim jednak to zrobimy, mała dygresja…
· Liu Guoliang (Trener Kadry Mężczyzn): 10 Stycznia
· Yan An (Numer 15 na świecie i 6 w Chinach): 12 Stycznia
Kobiety
Chiny reprezentuje także pięć kobiet. Jak do tej pory, nie odstępują mężczyzn ani o krok i również wygrały wszystkie swoje mecze w stosunku 3-0. To również nie jest niespodzianka,
jako że wszystkie pięć zawodniczek mieści się w czołowej dziesiątce światowego rankingu!
Co mnie interesuje, to czy wszystkie były urodzone w styczniu. Spójrzmy:
· Liu Shiwen: 12 Kwietnia
· Ding Ning: 20 Czerwca
· Zhu Yuling: 10 Stycznia
· Chen Meng: 15 Stycznia
· Li Xiaoxia: 16 Stycznia
Ponownie, trzy spośród pięciu zawodniczek przyszło na świat w styczniu. Daje to razem wynik sześć spośród dziesięciu graczy reprezentujących Chiny na Mistrzostwach Świata!
Trzeba przyznać, że to niesłychana statystyka. Ale czekajcie. Jest tego więcej…
Wspomniałem, ze wszystkie panie reprezentujące Chiny w Kuala Lumpur mają miejsce w pierwszej dziesiątce ranking światowego. Cóż, Chiny mają jeszcze dwie inne zawodniczki
w pierwszej dwudziestce tegoż rankingu, tyle że nie zmieściły się w składzie na mistrzostwa. Są to…
· Wu Yang (#10): 5 Stycznia
· Mu Zi (#15): 9 Stycznia
Nie do wiary!
Podsumowując...
1. Chińczycy mają sześciu zawodników w pierwszej dwudziestce najlepszych tenisistów stołowych świata. Czterech przyszło na świat w styczniu, jeden w lutym.
2. Chińczycy mają siedem zawodniczek w pierwszej dwudziestce najlepszych tenisistek stołowych świata. Pięć z nich urodziło się w styczniu.
3. Na dokładkę… Liu Guoliang też urodził się w styczniu!
Lepsze jest wrogiem dobrego
Chińczycy bez wątpienia wierzą, że ich system (piramida) promuje najzdolniejsze jednostki, a wykorzenia te najmniej utalentowane. Prawdopodobnie mają rację.
Jednakże ze względu na wczesny wiek, w którym dzieci zaczynają i umieszczanie ich w ścisłych grupach wiekowych daje najwyraźniej ogromną przewagę tym urodzonym w styczniu.
Wydaje mi się, że najbardziej jaskrawym przykładem działania efektu wieku względnego jest Fan Zhendong. Nie tylko urodził się w styczniu, ale ewidentnie należał do tych,
którzy wcześnie dojrzewają fizycznie. Gdy zobaczyliśmy go po raz pierwszy w roku 2012, miał ledwie 15 lat, a już wyglądał jak ktoś z kategorii U21! Podejrzewam, że przeciętny,
urodzony w grudniu chiński piętnastolatek wyglądał przy nim jak dziecko.
Jak wielu potencjalnych Ma Longów nie dało rady przejść pomyślnie przez tryby system tylko dlatego, że urodzili się w grudniu? Zastanawiam się, czy szerokim składzie chińskiej
kadry jest w ogóle jakikolwiek zawodnik urodzony w grudniu!
Ciekawe, że ani najlepszy chiński zawodnik (Ma Long), ani najlepsza zawodniczka (Liu Shiwen) nie byli urodzeni w styczniu. Być może ci zawodnicy byli tak utalentowani
i predestynowani do wielkości, że nawet niepomyślna data urodzenia nie była w stanie ich powstrzymać. Możliwe, że Chiny miałyby jeszcze lepszy zespół, gdyby udało im
się odnaleźć więcej utalentowanych dzieci urodzonych w późniejszej części roku.
Pomimo to, Chiny dalej dominują w tenisie stołowym i jestem pewien, że wygrają złoto tak w męskiej, jak i żeńskiej rywalizacji w Kuala Lumpur (tak też się stało – przyp. tłum.).
Być może nie mają potrzeby, by cokolwiek zmieniać. Najwidoczniej ich system działa. Wyobraźcie sobie jednak, co by było, gdyby jeszcze usprawnili metody rozpoznawania młodych
talentów. Wówczas bylibyśmy wszyscy w jeszcze większych tarapatach!
Komentarz Albur
Sam efekt okazuje się znany z różnych badań sportowych i edukacyjnych
Jest też inna fajna nazwa "efekt Mateusza Ewangelisty" ale to nic
nikomu nie mówi (a to mniej więcej to samo co "biednemu zawsze wiatr w
oczy a bogatemu i diabeł dzieci kołysze")
Znalazłem taki artykuł na temat wpływu miesiąca urodzenia na wyniki w sporcie, nauce i w ogóle postrzeganiu ludzi na
http://3dno.pl/horoskop-psychologiczny/
załączam kawałek niżej - tam jest wyjaśniony ww. termin
"Zacznijmy od sportu. Statystycznie rzecz biorąc, najwięcej zawodowych
hokeistów, przynajmniej grających w ligach kanadyjskich, urodziło się w
pierwszych miesiącach roku. Czyli najczęściej są spod znaku Koziorożca
i Wodnika. Jednak na kariery gwiazd hokeja nie miały wpływu gwiazdy z
nieboskłonu. Kluczem do wyjaśnienia tego zjawiska jest po prostu
kalendarz. Hokej w Kanadzie to sport narodowy, a grę zaczynają już
maluchy w wieku kilku lat. Od razu następuje też selekcja pod względem
zdolności. Część małych graczy trafia do lepszych, część do gorszych
klubów. W efekcie grają w różnych ligach, trenują inną ilość czasu i
jedni robią znacznie większe postępy od drugich. Socjolog Rober Melton
nazwał to zjawisko „efektem Mateusza Ewangelisty”, nawiązując tym samym
do słów z Pisma Świętego: Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć
będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma.
Nie do końca godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, ale –
niestety – prawdziwe. Ten, kto zostanie zakwalifikowany jako
utalentowany gracz, zyska więcej umiejętności niż chłopiec, uznany na
wstępnie za mniej zdolnego. Różnica między nimi jedynie się powiększy.
Tylko skąd ta prawidłowość dotycząca daty urodzenia?
Datą graniczną w Kanadzie przy kwalifikowaniu do grup wiekowych jest 1
stycznia. Chłopcy urodzeni na początku roku są prawie o rok starsi, niż
ich tzw. „rówieśnicy”, którzy przyszli na świat w grudniu. To ogromna
różnica w przypadku dzieci, która przekłada się na wzrost, siłę,
koordynację ruchową, a w efekcie na wyniki kwalifikacji. Tak więc
wyróżnikiem nie jest talent, bo on statystycznie rozkłada się równo w
całej populacji, niezależnie od miesiąca urodzenia. Trenerzy
najlepszych drużyn wybierają dzieci najsilniejsze, uważając je błędnie
za najbardziej uzdolnione, o czym wnikliwie pisał Malcolm Gladwell w
bardzo ciekawej książce pt. „Poza schematem”. W efekcie – zgodnie ze
wspomnianym efektem Mateusza Ewangelisty – prowadzący drużyny odbierają
szansę na karierę tym utalentowanym chłopcom, którzy mieli pecha
urodzić się w późniejszych miesiącach.
Rozwiązaniem zagadki najczęstszych znaków zodiaku wśród sportowców jest
po prostu wiek względny w okresie pierwszej selekcji. Dużo bardziej
opłaca się być urodzonym tuż po dacie granicznej. Skoro jednak nasze
dziecko przyszło na świat w drugiej połowie roku i niełatwo byłoby mu
zostać wybitnym hokeistą, to może lepiej zainteresować je bejsbolem? To
niezła myśl, tym bardziej, że w USA datą graniczną jest 31 lipca.
Dlatego rozkład zawodników tamtejszej ekstraklasy wyraźnie przechyla
się w kierunku osób urodzonych w sierpniu i wrześniu.
W polskim sporcie generalnie bazuje się na rocznikach, więc statycznie
najwięcej jest w nim dzieci urodzonych na początku roku. Niestety, ci,
którzy przyszli na świat w końcowych miesiącach, mają pod górkę także
pod względem wyników w szkole. Kiedy rozpoczynają naukę są o prawie rok
młodsi od kolegów i koleżanek ze stycznia czy lutego. Statystycznie
rzecz biorąc mają gorsze możliwości poznawcze i słabiej przyswajają
wiedzę. Dzięki temu dzieci z początku roku częściej zyskują opinię
zdolnych, co zachęca je do dalszej nauki, a z końca przeciwnie –
nabierają przekonania, że są mniej bystre. Mateusz Ewangelista jest
nieprzejednany."