Strona główna    Okładziny   Deski    Długie czopy    Informacje różne    Video    Linki    Tuning    Trening i gra     Zdrowie    Kontakt

 Wywiad z Doktorem Herbertem Neubauerem

Wywiad Aleksa Luny (administratora forum OOAK, ps. HAGGISV), tekst oryginału można znaleźć tutaj. Wywiad ukazał się na forum OOAK 24 października 2010 r.
Za zgodą administratora OOAK forum i Carstena Neubaurea tłumaczył Albur

 

Wprowadzenie:

1. Jakim stylem grał Pan jako junior i kiedy zaczął Pan grać długimi czopami ?
Zacząłem grać w tenisa stołowego w wieku 13 lat, tradycyjną deską "Barna".
Następnie w wieku lat  19 przerzuciłem się na okładziny gładkie, wyrabiając sobie całkiem silną grę w ataku poprzez kontratak, uderzenie i topspin. Moją specjalnością było uderzenie z bekhendu. Długich czopów zacząłem używać dopiero w wieku 45 lat.

2. Czy ktoś Pana prowadził w trakcie nauki i rozwoju technik gry długimi czopami ?
Nie. Moja praca nóg stała się mniej efektywna więc próbowałem znaleźć sposób na zwolnienie gry.
Przez pewien czas używałem nawet śliskich czopów po obu stronach rakietki, ale ostatecznie zdałem sobie sprawę, że muszę być bardziej wszechstronny, gdyż ten rodzaj gry okazał się zbyt przewidywalny dla moich przeciwników.
Oglądałem innych graczy używających długich czopów i zacząłem wypracowywać zestaw własnych technik, zarówno do bloku, jak i do ataku.

3. Niektórych członków forum ciekawi w jakiej dyscyplinie ma Pan tytuł doktorski?
Jestem doktorem ekonomii.

4. Czy prawdą jest, że w latach 70-ych grał Pan w Bundeslidze dwoma okładzinami gładkimi.
Tak, grałem kilka lat w pierwszej Bundeslidze w klubie Hertha BSC z Berlina, studiując w tym samym czasie na uniwersytecie.
Tak jak wskazano, po obu stronach używałem okładzin gładkich.
 

Technika:

5. Posiadam pańskie znakomite DVD z treningiem długimi czopami i jestem zapalonym wielbicielem pańskiego ofensywnego stylu gry długimi  czopami ! Zadaję więc Panu pytanie, dlaczego czołowi zawodowi gracze tacy, jak JOO Se Hyuk i CHEN Weixing używają swoich długich czopów prawie wyłącznie do podcinania, a nie w sposób bardziej ofensywny lub urozmaicony?
To naprawdę szkoda, że JOO i CHEN nie wykorzystują swoich długich czopów częściej i w sposób bardziej efektywny, na przykład do odbioru podania lub atakowania podciętych piłek.
Wygląda na to, że nigdy ich tego nie nauczono.
Żaden z nich nie przekręca również systematycznie rakietki tak, by wykorzystać gładką okładzinę do ataku bekhendowego, na przykład przy dojściu do stołu by odegrać skrót.

6. Czy uważa Pan, że zawodnik grający blisko stołu aktywnym agresywnym stylem długimi czopami lub antyspinem mógłby kiedykolwiek zajść do pierwszej 10. światowego rankingu? Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to jakie przymioty/techniki powinien taki gracz posiadać? Czy myśli Pan, że osiągnięcie tym stylem wysokiego poziomu jest mniej lub bardziej możliwe w następstwie zakazu gry śliskimi czopami?
Jest niezmiernie trudno dostać się do światowej pierwszej 10. niezależnie od używanego sprzętu.
Teoretycznie powinno być możliwe osiągnięcie tego poziomu grając długimi czopami lub antyspinem, niemniej jednak gracz musiałby umieć bardzo skutecznie kręcić rakietką w dłoni by utrudnić życie przeciwnikowi. Mógłby używać tego typu gumy na bekhendzie do blokowania topspinów i wykonywania agresywnych przebić (pchnięć) z piłek podciętych, przekręcając gdy tylko trzeba by zaatakować szybkim topspinem lub uderzeniem okładziną gładką. Taki gracz musiałby też posiadać doskonały atak z forhendu i wspaniały serwis. Ale najbardziej ze wszystkiego potrzebowałby dobrej pracy nóg, doskonałego czucia piłki, jak również umiejętności używania długich czopów (lub antyspina) w skuteczny sposób forhendem.
Nie trzeba dodawać, że połączenie tego wszystkiego jest bardzo, ale to bardzo trudne! Innymi słowy trudno mi sobie wyobrazić, że mogło by do tego dojść.

7. Czy techniki dla ABS lub Grizzly ABS różnią się znacznie od tego, co Pan pokazał na swoim pierwszym wideo nt. antyspina? Jakieś nowe uderzenia, o których może nam Pan powiedzieć?
W zasadzie możecie wykorzystać te same techniki dla naszych niedawno wprowadzonych okładzin antyspinowych 'A-B-S' i 'Anti Special'. Te dwie nowe gumy są bardzo wolne więc łatwiejsze w wykorzystaniu i umożliwiają krótki blok. Niestety od czasu mojego wideo nie ma jak dotąd nowych technik.
Proszę zauważyć, że nasze pierwsze okładziny antyspinowe 'Gorilla' i 'Grizzly' dostępne są również z tłumiącym podkładem który znacząco spowalnia i zwiększa kontrolę  .

Sprzęt:

 8. Czy może nam Pan dać jakiś wgląd w proces projektowania, przez który przechodzicie gdy opracowujecie nową okładzinę czopowaną?
Jak pewnie wiecie, wszystkie nasze produkty opracowujemy samodzielnie. Opracowanie nowego produktu jest zadaniem bardzo czasochłonnym i nużącym i jest to prawda w odniesieniu do każdego rodzaju sprzętu (czopy, antyspin, deski itp.).
Nie możemy ujawnić jakichkolwiek szczegółów dotyczących naszych procesów rozwoju, niemniej jednak właściwy wybór składu gumy jest nawet ważniejszy od geometrii czopów. Posiadamy pewną ilość próbek wyprodukowanych według naszych specyfikacji i je gruntownie badamy. Na podstawie wyników tych badań zlecamy wyprodukowanie nowych próbek w celu dalszego polepszenia ich charakterystyki gry.
W niektórych przypadkach do osiągnięcia wymaganego końcowego produktu  potrzebujemy 1 roku i dużej ilości próbek.

9. Zauważyłem, że wiele desek waszej firmy jest bardzo lekkich (poniżej 70g). Jaka jest idealna waga dla pańskiej całej rakietki?
Z reguły gram bardzo lekką deską ważąca między 55 a 70g osiągając w ten sposób ciężar całkowity około 120-130g.

10. Czy do swojej własnej rakietki woli Pan długie czopy OX czy na podkładzie? Czy zawsze odczuwał Pan to tak samo?
Aktualnie w większości używam okładzin antyspinowych na bekhend, choć noszę też w torbie jedną rakietkę z naszymi nowymi długimi czopami 'Fighter', jak też drugą z ‘Leopard’ i ‘Diamant’, na wypadek spotkania z kimś grającym wolniej, w którym to przypadku muszę na przeciwniku wywrzeć pewną presję.
Jeśli chodzi o czas, gdy używałem śliskich długich czopów, najczęściej wykorzystywałem wersję bez podkładu (OX), ponieważ była łatwiejsza przy grze krótkim blokiem.
Odwrócenie rotacji jest prawie takie same przy cienkim podkładzie (0,6mm), niemniej jednak piłka nie może zostać zagrana równie krótko i nisko, jak przy blokowaniu gumą typu OX.

11. Dlaczego okładziny Waszej firmy są tak drogie? Przez lata ciekawiły mnie niektóre ale zawsze je odkładałem ze względu na koszt.
Jak już uprzednio przedstawiłem, inaczej niż większość innych firm pingpongowych wszystkie nasze produkty opracowujemy sami.
Wszystkie okładziny i deski w naszej gamie produktów stanowią efekt olbrzymiego programu badawczo-rozwojowego, który może trwać do 1 roku na każdy pojedynczy produkt. Każde opracowanie wymaga wyprodukowania dużej ilości próbek, dotyczy to zarówno okładzin, jak i desek. W przypadku samych naszych gum antyspinowych wyprodukowaliśmy i przetestowaliśmy kilkaset okładzin, nie wspominając już rozmaitych, całkiem drogich form (do wytłaczania).
Rozumie się samo przez się, że nie sprzedajemy tak wielu okładzin i desek, jak wielcy producenci tenisa stołowego, bo grupa naszych docelowych klientów (czopy i antki) jest znacznie mniejsza.
Zważywszy na stosunkowo wysokie koszty stałe promocji i reklamy, jak też inne wydatki ponoszone na prowadzenie firmy, musimy utrzymywać czasami nasze ceny detaliczne na poziomi wyższym, niż inne firmy.

12. Wyczytałem gdzieś, że używał Pan różnych zestawów na różnych przeciwników. Czy jest w tym stwierdzeniu jakaś prawda? Jeśli tak, to czy zaleca Pan to wszystkim, czy też związane są z tym jakieś ryzyka. Właściwie to na Pana wyczucie, jakie są zalety i wady zmieniania sprzętu, mającego na celu dopasowanie się do stylu przeciwnika.
Tak, noszę w torbie kilka rakietek, szczególnie przy okazji ważniejszych turniejów.
Aktualnie używam głównie okładzin antyspinowych na bekhendzie (‘Grizzly’ z nowym tłumiącym podkładem i ‘Anti Special’), oraz krótkich i średnich czopów na forhendzie (‘Leopard’ i ‘Diamant’). Używam trochę wolniejszej rakietki przeciwko silnym graczom topspinowym, gdzie najważniejszy jest krótki blok. Szybsza rakietka pomaga mi grać zwodniczym blokiem, jak też wykonywać agresywne pchnięcia i lifty przeciwko bardziej pasywnym przeciwnikom.
Mam również jedną rakietkę z naszymi nowymi długimi czopami ‘Fighter’, która jest bardzo skuteczna przeciwko wolnym graczom (podcinającym lub wolno atakującym). 
Aby zmieniać rakietki jedną na drugą (w zależności od gry przeciwnika), trzeba mieć dobre czucie piłki i zdolność dostosowywania się do różnych okładzin w ciągu kilku minut. Gracze mający trudności w używaniu innego typu sprzętu nawet po kilku tygodniach treningu, powinni trzymać się jednej rakietki.

13. Jak Pan myśli, dlaczego antki nie zyskały dużej popularności? Czy wciąż eksperymentuje Pan z antkami, czy też wszystkie badania zostały już dokonane?
Problem z naszą pierwszą generacją okładzin antyspinowych był taki, że były bardzo trudne do kontroli. Jest to spowodowane wykorzystanie bardzo twardego podkładu, który poprawiał odwrócenie rotacji, ale sprawiał również, że okładziną było trudno grać. Wykorzystanie naszej opracowanej w tym czasie tłumiącej gąbki znacznie ułatwiło posługiwanie się tymi gumami.
Nasza nowa generacja okładzin antyspinowych zapewnia bardzo dobre odwrócenie rotacji przy bloku silnie rotacyjnego topspina. Mamy obecnie kilku klientów z powodzeniem grających tymi okładzinami na stosunkowo wysokim poziomie.
Niemniej jednak te gumy wymagają sporo ćwiczeń by wyciągnąć z nich to, co najlepsze. Wielu graczy przerzuciło się z naszej pierwszej generacji okładzin antyspinowych na długie czopy i nie przetestowało jeszcze naszych najnowszych osiągnięć.
Aktualnie pracujemy jednocześnie nad kilkoma nowymi produktami (długie czopy, średnie czopy, deski itd.), niemniej jednak nie jest wykluczone, że w przyszłości wypuścimy nową okładzinę antyspinową.

14. Jakie są Pana przyszłe plany co do następnej generacji produktów Dra Neubauera?
Aktualnie pracujemy nad okładzinami czopowanymi, eksperymentujemy też z nowymi deskami.
Nasze nowe długie czopy ‘Inferno Classic’ powinny być dostępne w sprzedaży około lutego / marca 2011. Będą całkiem zakłócające  przy bloku i zapewnią również dobre możliwości ataku. Powinniśmy też wypuścić nowe zakłócające czopy średnie, które winny być gotowe na wiosnę 2011. 

Ogólne:

15. Wielu skarżyło się na nałożony przez ITTF zakaz gry śliskimi czopami. Nawet sam Waldner powiedział, że źle jest 'zdelegalizować styl', co w rzeczy samej nastąpiło. Oczywiści Wasza firma została dotknięta tym zakazem bardziej, niż ktokolwiek inny. Czy czuliście się na celowniku ITTF? Czy wyczuwa Pan, że zakaz ten był motywowany innymi zewnętrznymi wpływami lub czynnikami?
Niestety wielu ludzi w ITTF uważa śliskie długie czopy  za szkodliwe dla naszego sportu, ponieważ uważa się, że dają “nieprzewidywalne zagrania”. Próbowaliśmy tłumaczyć, że przede wszystkim okładziny te jedynie oddają rotację nadaną przez przeciwnika, oraz że poprzez inteligentną grę stosunkowo łatwo jest wykorzystać ten efekt dla własnej korzyści. Walczyliśmy z tym zakazem, choć decyzja została podjęta prawie jednomyślnie przez Zarząd ITTF i musimy się z tym pogodzić.

16. Czy widzi Pan dzień, w którym ITTF skończy uciskać graczy zakłócających i cofnie zakaz gry śliskimi czopami?
Cofnięcie zakazu gry śliskimi czopami jest w najbliższej przyszłości bardzo mało prawdopodobne. Być może wystąpi takla możliwość za kilka lat, poczekamy, zobaczymy.

17. Jak się wydaje wielu na niedawnych mistrzostwach świata w Hohhot używało sprzętu, który ITTF sklasyfikowałaby jako nielegalny. Czy takie były też Pana spostrzeżenia?
Rzeczywiście byli gracze używający okładzin niezgodnych z aktualnymi regulacjami ITTF. Niemniej jednak ich udział nie mógł być zbyt wysoki zważywszy na całkowitą ilość uczestników (2100 graczy we wszystkich kategoriach).
Główny problem leży w tym, że ITTF wciąż nie opracowała urządzenia mierzącego przyczepność długich czopów. Sędziowie nadal sprawdzają na liście dopuszczonych okładzin na rakietki (LARC), czy okładzina została homologowana, ale wciąż nie mają obiektywnych środków do zmierzenia przyczepności.

18. Często zawodnicy grający gładkimi okładzinami rzucają niegrzeczne komentarze czopiarzom, jak „dobrze spreparowana rakietka”, czy "nie ograłbyś mnie normalną rakietką ". Czy ma Pan jakąś zręczną odpowiedź, której można by udzielić takim ludziom?
Po pierwsze, na ogół nie warto wchodzić w długie dyskusje  lub wymieniać argumentów po meczu. W niektórych przypadkach dawałem swoją rakietkę skarżącym się przeciwnikom i prosiłem, by zagrali kilka piłek. W większości przypadków nie udawało im się nawet umieścić piłki w stole, nie mówiąc już o utrzymaniu wymiany. To doświadczenie mówi im, że grę długimi czopami lub antyspinem można określić jako każdą, ale nie łatwą, oraz że jej opanowanie wymaga sporo praktyki.

19. Jak długo zajmuje Panu ustalenie, że przeciwnik nie ma żadnej szansy Pana ograć, bo albo nie rozumieją pańskiego sprzętu, albo nie wiedzą jak sobie z nim radzić?
W niektórych przypadkach już po paru wymianach można zdać sobie sprawę, że przeciwnik nie ma klucza do gry przeciwko długim czopom lub antyspinowi. Niemniej jednak w dzisiejszych czasach większość graczy już się spotkała wcześniej z tego typu sprzętem i dostosowują oni odpowiednio swoją strategię podczas meczu.
Był to jeden z argumentów podnoszonych przez miłośników śliskich długich czopów: ten rodzaj okładzin istnieje już od wielu lat i większość graczy tak czy owak nauczyła się, jak grać przeciwko nim.

20. Czy kiedykolwiek udziela Pan lekcji lub prowadzi seminaria, na których uczy Pan swoich technik? Jeśli tak, to jak się możemy zapisać?
Niestety jesteśmy bardzo zajęci rozwojem naszych produktów i ogólnym prowadzeniem naszej firmy. Wciąż również podróżujemy i odwiedzamy naszych dystrybutorów i producentów na całym świecie. Nie pozostawia to czasu na seminaria, przykro nam, że nie możemy zaoferować takiej usługi.
Niemniej jednak od 2003 r. nagraliśmy łącznie 3 płyty DVD, na których pokazanych jest wiele technik gry wszelkimi rodzajami okładzin.

21. Jak Pan myśli, co przez ostatnie 10 lat zmieniło się w tenisie stołowym?
W ciągu ostatnich kilku lat gra stała się szybsza, niż kiedykolwiek, przy rosnącym znaczeniu pracy nóg i agresywnych uderzeń. Aktualne pokolenie chińskich graczy wywiera presję na przeciwniku już od pierwszej piłki (jako odbierający) poprzez flipowanie, banana-spin (rotacyjny odbiór nadgarstkiem z bekhendu) i agresywne pchnięcia, podczas gdy Europejczycy mają tendencję do przebijania piłki.
Jeśli chodzi o długie czopy, to gra również się rozwinęła: Nie wystarczy już pasywnie blokować piłkę, czekając na błąd przeciwnika. Czopy muszą być wykorzystywane w dużo bardziej agresywny sposób poprzez aktywny blok (“blok wcięty”), jak też agresywne pchnięcia, lifty, a nawet uderzenia w celu wywarcia presji na przeciwniku.