Wywiad Aleksa Luny (administratora forum OOAK, ps.
HAGGISV), tekst oryginału można znaleźć tutaj
Za zgodą administratora OOAK forum i Carstena Neubaurea
tłumaczył Albur
Wprowadzenie:
1. Jakim
stylem grał Pan jako junior i kiedy zaczął Pan grać długimi czopami ?
Zacząłem grać w tenisa stołowego w wieku 13 lat,
tradycyjną deską "Barna".
Następnie w wieku lat
19 przerzuciłem się na okładziny gładkie, wyrabiając sobie
całkiem silną
grę w ataku poprzez kontratak, uderzenie i topspin. Moją
specjalnością było uderzenie z bekhendu. Długich czopów
zacząłem używać dopiero w wieku 45 lat.
2. Czy ktoś
Pana prowadził w trakcie nauki i rozwoju technik gry długimi czopami ?
Nie. Moja praca nóg stała się mniej efektywna więc
próbowałem znaleźć sposób na zwolnienie gry.
Przez pewien czas używałem nawet śliskich czopów po obu
stronach rakietki, ale ostatecznie zdałem sobie sprawę, że muszę być bardziej
wszechstronny, gdyż ten rodzaj gry okazał się zbyt przewidywalny dla moich
przeciwników.
Oglądałem innych graczy używających długich czopów i
zacząłem wypracowywać zestaw własnych technik, zarówno do bloku, jak i do
ataku.
3. Niektórych
członków forum ciekawi w jakiej dyscyplinie ma Pan tytuł doktorski?
Jestem doktorem ekonomii.
4. Czy prawdą
jest, że w latach 70-ych grał Pan w Bundeslidze dwoma okładzinami gładkimi.
Tak, grałem kilka lat w pierwszej Bundeslidze w klubie
Hertha BSC z Berlina, studiując w tym samym czasie na uniwersytecie.
Tak jak wskazano, po obu stronach używałem okładzin
gładkich.
Technika:
To naprawdę szkoda, że JOO i CHEN nie wykorzystują swoich
długich czopów częściej i w sposób bardziej efektywny, na przykład do odbioru
podania lub atakowania podciętych piłek.
Wygląda na to, że nigdy ich tego nie nauczono.
Żaden z nich nie przekręca również systematycznie
rakietki tak, by wykorzystać gładką okładzinę do ataku bekhendowego, na
przykład przy dojściu do stołu by odegrać skrót.
6. Czy uważa
Pan, że zawodnik grający blisko stołu aktywnym agresywnym stylem długimi
czopami lub antyspinem mógłby kiedykolwiek zajść do pierwszej 10. światowego
rankingu? Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to jakie przymioty/techniki
powinien taki gracz posiadać? Czy myśli Pan, że osiągnięcie tym stylem
wysokiego poziomu jest mniej lub bardziej możliwe w następstwie zakazu gry śliskimi
czopami?
Jest niezmiernie trudno dostać się do światowej pierwszej
10. niezależnie od używanego sprzętu.
Teoretycznie powinno być możliwe osiągnięcie tego poziomu
grając długimi czopami lub antyspinem, niemniej jednak gracz musiałby umieć
bardzo skutecznie kręcić rakietką w dłoni by utrudnić życie przeciwnikowi. Mógłby
używać tego typu gumy na bekhendzie do blokowania topspinów i wykonywania
agresywnych przebić (pchnięć) z piłek podciętych, przekręcając gdy tylko trzeba
by zaatakować szybkim topspinem lub uderzeniem okładziną gładką. Taki gracz
musiałby też posiadać doskonały atak z forhendu i wspaniały serwis. Ale
najbardziej ze wszystkiego potrzebowałby dobrej pracy nóg, doskonałego czucia
piłki, jak również umiejętności używania długich czopów (lub antyspina) w
skuteczny sposób forhendem.
Nie trzeba dodawać, że połączenie tego wszystkiego jest
bardzo, ale to bardzo trudne! Innymi słowy trudno mi sobie wyobrazić, że mogło
by do tego dojść.
7. Czy techniki
dla ABS lub Grizzly ABS różnią się znacznie od tego, co Pan pokazał na swoim
pierwszym wideo nt. antyspina? Jakieś nowe uderzenia, o których może nam Pan
powiedzieć?
W zasadzie możecie wykorzystać te same techniki dla
naszych niedawno wprowadzonych okładzin antyspinowych 'A-B-S' i 'Anti Special'.
Te dwie nowe gumy są bardzo wolne więc łatwiejsze w wykorzystaniu i umożliwiają
krótki blok. Niestety od czasu mojego wideo nie ma jak dotąd nowych technik.
Proszę zauważyć, że nasze pierwsze okładziny antyspinowe 'Gorilla'
i 'Grizzly' dostępne są również z tłumiącym podkładem który znacząco spowalnia
i zwiększa kontrolę .
Sprzęt:
Jak pewnie wiecie, wszystkie nasze produkty opracowujemy
samodzielnie. Opracowanie nowego produktu jest zadaniem bardzo czasochłonnym i
nużącym i jest to prawda w odniesieniu do każdego rodzaju sprzętu (czopy,
antyspin, deski itp.).
Nie możemy ujawnić jakichkolwiek szczegółów dotyczących
naszych procesów rozwoju, niemniej jednak właściwy wybór składu gumy jest nawet
ważniejszy od geometrii czopów. Posiadamy pewną ilość próbek wyprodukowanych
według naszych specyfikacji i je gruntownie badamy. Na podstawie wyników tych
badań zlecamy wyprodukowanie nowych próbek w celu dalszego polepszenia ich charakterystyki
gry.
W niektórych przypadkach do osiągnięcia wymaganego
końcowego produktu potrzebujemy 1 roku i
dużej ilości próbek.
9. Zauważyłem,
że wiele desek waszej firmy jest bardzo lekkich (poniżej 70g). Jaka jest idealna
waga dla pańskiej całej rakietki?
Z reguły gram bardzo lekką deską ważąca między
10. Czy do
swojej własnej rakietki woli Pan długie czopy OX czy na podkładzie? Czy zawsze
odczuwał Pan to tak samo?
Aktualnie w większości używam okładzin antyspinowych na
bekhend, choć noszę też w torbie jedną rakietkę z naszymi nowymi długimi
czopami 'Fighter', jak też drugą z ‘Leopard’ i ‘Diamant’, na wypadek spotkania
z kimś grającym wolniej, w którym to przypadku muszę na przeciwniku wywrzeć pewną
presję.
Jeśli chodzi o czas, gdy używałem śliskich długich
czopów, najczęściej wykorzystywałem wersję bez podkładu (OX), ponieważ była łatwiejsza
przy grze krótkim blokiem.
Odwrócenie rotacji jest prawie takie same przy cienkim
podkładzie (0,6mm), niemniej jednak piłka nie może zostać zagrana równie krótko
i nisko, jak przy blokowaniu gumą typu OX.
11. Dlaczego
okładziny Waszej firmy są tak drogie? Przez lata ciekawiły mnie niektóre ale
zawsze je odkładałem ze względu na koszt.
Jak już uprzednio przedstawiłem, inaczej niż większość
innych firm pingpongowych wszystkie nasze produkty opracowujemy sami.
Wszystkie okładziny i deski w naszej gamie produktów
stanowią efekt olbrzymiego programu badawczo-rozwojowego, który może trwać do 1
roku na każdy pojedynczy produkt. Każde opracowanie wymaga wyprodukowania dużej
ilości próbek, dotyczy to zarówno okładzin, jak i desek. W przypadku samych
naszych gum antyspinowych wyprodukowaliśmy i przetestowaliśmy kilkaset
okładzin, nie wspominając już rozmaitych, całkiem drogich form (do wytłaczania).
Rozumie się samo przez się, że nie sprzedajemy tak wielu
okładzin i desek, jak wielcy producenci tenisa stołowego, bo grupa naszych
docelowych klientów (czopy i antki) jest znacznie mniejsza.
Zważywszy na stosunkowo wysokie koszty stałe promocji i
reklamy, jak też inne wydatki ponoszone na prowadzenie firmy, musimy utrzymywać
czasami nasze ceny detaliczne na poziomi wyższym, niż inne firmy.
12. Wyczytałem
gdzieś, że używał Pan różnych zestawów na różnych przeciwników. Czy jest w tym
stwierdzeniu jakaś prawda? Jeśli tak, to czy zaleca Pan to wszystkim, czy też
związane są z tym jakieś ryzyka. Właściwie to na Pana wyczucie, jakie są zalety
i wady zmieniania sprzętu, mającego na celu dopasowanie się do stylu przeciwnika.
Tak, noszę w torbie kilka rakietek, szczególnie przy
okazji ważniejszych turniejów.
Aktualnie używam głównie okładzin antyspinowych na
bekhendzie (‘Grizzly’ z nowym tłumiącym podkładem i ‘Anti Special’), oraz
krótkich i średnich czopów na forhendzie (‘Leopard’ i ‘Diamant’). Używam trochę
wolniejszej rakietki przeciwko silnym graczom topspinowym, gdzie najważniejszy
jest krótki blok. Szybsza rakietka pomaga mi grać zwodniczym blokiem, jak też
wykonywać agresywne pchnięcia i lifty przeciwko bardziej pasywnym przeciwnikom.
Mam również jedną rakietkę z naszymi nowymi długimi
czopami ‘Fighter’, która jest bardzo skuteczna przeciwko wolnym graczom (podcinającym
lub wolno atakującym).
Aby zmieniać rakietki jedną na drugą (w zależności od gry
przeciwnika), trzeba mieć dobre czucie piłki i zdolność dostosowywania się do
różnych okładzin w ciągu kilku minut. Gracze mający trudności w używaniu innego
typu sprzętu nawet po kilku tygodniach treningu, powinni trzymać się jednej
rakietki.
13. Jak Pan
myśli, dlaczego antki nie zyskały dużej popularności? Czy wciąż eksperymentuje
Pan z antkami, czy też wszystkie badania zostały już dokonane?
Problem z naszą pierwszą generacją okładzin antyspinowych
był taki, że były bardzo trudne do kontroli. Jest to spowodowane wykorzystanie
bardzo twardego podkładu, który poprawiał odwrócenie rotacji, ale sprawiał
również, że okładziną było trudno grać. Wykorzystanie naszej opracowanej w tym
czasie tłumiącej gąbki znacznie ułatwiło posługiwanie się tymi gumami.
Nasza nowa generacja okładzin antyspinowych zapewnia
bardzo dobre odwrócenie rotacji przy bloku silnie rotacyjnego topspina. Mamy
obecnie kilku klientów z powodzeniem grających tymi okładzinami na stosunkowo
wysokim poziomie.
Niemniej jednak te gumy wymagają sporo ćwiczeń by wyciągnąć
z nich to, co najlepsze. Wielu graczy przerzuciło się z naszej pierwszej
generacji okładzin antyspinowych na długie czopy i nie przetestowało jeszcze
naszych najnowszych osiągnięć.
Aktualnie pracujemy jednocześnie nad kilkoma nowymi
produktami (długie czopy, średnie czopy, deski itd.), niemniej jednak nie jest
wykluczone, że w przyszłości wypuścimy nową okładzinę antyspinową.
14. Jakie są
Pana przyszłe plany co do następnej generacji produktów Dra Neubauera?
Aktualnie pracujemy nad okładzinami czopowanymi, eksperymentujemy
też z nowymi deskami.
Nasze nowe długie czopy ‘Inferno Classic’ powinny być
dostępne w sprzedaży około lutego / marca 2011. Będą całkiem zakłócające przy bloku i zapewnią również dobre
możliwości ataku. Powinniśmy też wypuścić nowe zakłócające czopy średnie, które
winny być gotowe na wiosnę 2011.
Ogólne:
Niestety wielu ludzi w ITTF uważa śliskie długie czopy za szkodliwe dla naszego sportu, ponieważ
uważa się, że dają “nieprzewidywalne zagrania”. Próbowaliśmy tłumaczyć, że
przede wszystkim okładziny te jedynie oddają rotację nadaną przez przeciwnika, oraz
że poprzez inteligentną grę stosunkowo łatwo jest wykorzystać ten efekt dla
własnej korzyści. Walczyliśmy z tym zakazem, choć decyzja została podjęta
prawie jednomyślnie przez Zarząd ITTF i musimy się z tym pogodzić.
Cofnięcie zakazu gry śliskimi czopami jest w najbliższej
przyszłości bardzo mało prawdopodobne. Być może wystąpi takla możliwość za
kilka lat, poczekamy, zobaczymy.
17. Jak się
wydaje wielu na niedawnych mistrzostwach świata w Hohhot używało sprzętu, który
ITTF sklasyfikowałaby jako nielegalny. Czy takie były też Pana spostrzeżenia?
Rzeczywiście byli gracze używający okładzin niezgodnych z
aktualnymi regulacjami ITTF. Niemniej jednak ich udział nie mógł być zbyt
wysoki zważywszy na całkowitą ilość uczestników (2100 graczy we wszystkich
kategoriach).
Główny problem leży w tym, że ITTF wciąż nie opracowała
urządzenia mierzącego przyczepność długich czopów. Sędziowie nadal sprawdzają
na liście dopuszczonych okładzin na rakietki (LARC), czy okładzina została
homologowana, ale wciąż nie mają obiektywnych środków do zmierzenia
przyczepności.
Po pierwsze, na ogół nie warto wchodzić w długie
dyskusje lub wymieniać argumentów po
meczu. W niektórych przypadkach dawałem swoją rakietkę skarżącym się
przeciwnikom i prosiłem, by zagrali kilka piłek. W większości przypadków nie
udawało im się nawet umieścić piłki w stole, nie mówiąc już o utrzymaniu
wymiany. To doświadczenie mówi im, że grę długimi czopami lub antyspinem można
określić jako każdą, ale nie łatwą, oraz że jej opanowanie wymaga sporo
praktyki.
W niektórych przypadkach już po paru wymianach można zdać
sobie sprawę, że przeciwnik nie ma klucza do gry przeciwko długim czopom lub
antyspinowi. Niemniej jednak w dzisiejszych czasach większość graczy już się
spotkała wcześniej z tego typu sprzętem i dostosowują oni odpowiednio swoją strategię
podczas meczu.
Był to jeden z argumentów podnoszonych przez miłośników
śliskich długich czopów: ten rodzaj okładzin istnieje już od wielu lat i
większość graczy tak czy owak nauczyła się, jak grać przeciwko nim.
Niestety jesteśmy bardzo zajęci rozwojem naszych
produktów i ogólnym prowadzeniem naszej firmy. Wciąż również podróżujemy i
odwiedzamy naszych dystrybutorów i producentów na całym świecie. Nie pozostawia
to czasu na seminaria, przykro nam, że nie możemy zaoferować takiej usługi.
Niemniej jednak od 2003 r. nagraliśmy łącznie 3 płyty
DVD, na których pokazanych jest wiele technik gry wszelkimi rodzajami okładzin.
W ciągu ostatnich kilku lat gra stała się szybsza, niż
kiedykolwiek, przy rosnącym znaczeniu pracy nóg i agresywnych uderzeń. Aktualne
pokolenie chińskich graczy wywiera presję na przeciwniku już od pierwszej piłki
(jako odbierający) poprzez flipowanie, banana-spin (rotacyjny odbiór
nadgarstkiem z bekhendu) i agresywne pchnięcia, podczas gdy Europejczycy mają
tendencję do przebijania piłki.
Jeśli chodzi o długie czopy, to gra również się rozwinęła:
Nie wystarczy już pasywnie blokować piłkę, czekając na błąd przeciwnika. Czopy
muszą być wykorzystywane w dużo bardziej agresywny sposób poprzez aktywny blok
(“blok wcięty”), jak też agresywne pchnięcia, lifty, a nawet uderzenia w celu
wywarcia presji na przeciwniku.